Browsing Tag

pozytywna

17 stycznia 2019

GDY MIŁOŚĆ WYGASA… CO ZROBIĆ?

W myślach błagamy: „Pomóż mi. Pomóż, jeśli mnie kochasz, jeśli ci na mnie zależy. Strasznie cię potrzebuję”. A głośno mówimy: „Nie, kochanie, nie potrzeba, nie pomagaj mi, dam sobie radę sama. Wszystko w porządku”. 

Partner słyszy słowa, a nie nasze myśli. A my cierpimy, bo czujemy, że jakby zawiódł. Jakby odwrócił się, zostawił samą. Nie dał tego, czego potrzebowałam. Dlatego musisz, MUSISZ MÓWIĆ! Jeśli  nic nie powiesz, jeśli będziesz czekała, że ktoś się domyśli, to  pewnie się nie doczekasz. Domyślanie się to domena kobiet, więc pewnie nie dostaniesz tego, czego pragniesz. Jeśli będziesz mówiła – normalnie, jasno, prosto, to może to dostaniesz. A może nie. Na pewno będziesz wiedziała, na czym naprawdę stoisz.

Kontynuuj czytanie

31 grudnia 2018

10 SPOSOBÓW NA TAKI EKSTRA 2019 ROK

Jesteśmy na przełomie roku i jest to czas, kiedy często robimy plany i postanowienia noworoczne

Niektórzy śmieją się z tych postanowień, bo badania pokazują, że niemal połowa dorosłych osób w Polsce, USA i innych krajach podejmuje takie postanowienia, ale aż 92% z nich ostatecznie ich nie realizuje.

A wcale nie ma się z czego podśmiechiwać! Połowa dorosłych Polaków to ok. 15 mln osób. Osiem procent z tego daje milion dwieście tysięcy osób, które zrealizują swoje postanowienia noworoczne. Ponad milion osób! Aż tyle osób zrealizuje je w przyszłym roku. Skoro milion osób to zrobi, to bez wątpienia ty i ja też damy radę. Fajna perspektywa, co?

Kontynuuj czytanie

13 grudnia 2018

JAK UDAJE CI SIĘ BYĆ TAK POZYTYWNĄ?

Często o to pytacie. Odpowiadam: nauczyłam się. Dużo przeszłam w życiu. Wiele razy, przez wiele lat, stawałam przed trudnymi wyborami i podejmowałem decyzje, które powoli ukształtowały mnie taką, jaką teraz jestem.

Doświadczyłam trudnych lat samotnego wychowania dzieci oraz dwóch nieudanych związków. Teraz, gdy od lat pracuję terapeutycznie z kobietami, widzę, że niemal wszystkie przechodzimy przez mniejsze lub większe nieszczęścia i burze. To nieuniknione. Najważniejsze jest, jak do nich podchodzimy, co myślimy wtedy o sobie i co robimy, żeby znowu pozbierać się.

W tamtych latach wiele nauczyłam się o sobie samej, przekonałam, że jak się ma dwie ręce, nogi, determinację i marzenia w głowie, to wszystko można pokonać i poukładać sobie życie. I że tak naprawdę nie mamy dużego wpływu na to, co nam się przytrafia, ale za to możemy same kontrolować nasze reakcje i nastawienie.

Chyba z tych czasów wzięło się moje powiedzonko, że „chcę być tak prawdziwie pozytywna, żeby każdy, kto będzie ze mną dłużej przebywał nie miał innego wyjścia, jak tylko zarazić się pozytywnością!”

Kontynuuj czytanie