13 grudnia 2018

JAK UDAJE CI SIĘ BYĆ TAK POZYTYWNĄ?

Często o to pytacie. Odpowiadam: nauczyłam się. Dużo przeszłam w życiu. Wiele razy, przez wiele lat, stawałam przed trudnymi wyborami i podejmowałem decyzje, które powoli ukształtowały mnie taką, jaką teraz jestem.

Doświadczyłam trudnych lat samotnego wychowania dzieci oraz dwóch nieudanych związków. Teraz, gdy od lat pracuję terapeutycznie z kobietami, widzę, że niemal wszystkie przechodzimy przez mniejsze lub większe nieszczęścia i burze. To nieuniknione. Najważniejsze jest, jak do nich podchodzimy, co myślimy wtedy o sobie i co robimy, żeby znowu pozbierać się.

W tamtych latach wiele nauczyłam się o sobie samej, przekonałam, że jak się ma dwie ręce, nogi, determinację i marzenia w głowie, to wszystko można pokonać i poukładać sobie życie. I że tak naprawdę nie mamy dużego wpływu na to, co nam się przytrafia, ale za to możemy same kontrolować nasze reakcje i nastawienie.

Chyba z tych czasów wzięło się moje powiedzonko, że „chcę być tak prawdziwie pozytywna, żeby każdy, kto będzie ze mną dłużej przebywał nie miał innego wyjścia, jak tylko zarazić się pozytywnością!”

Pozytywność jest zaraźliwa

TAK! Chcę zarażać pozytywnym nastawieniem, poszukiwaniem poczucia szczęścia, chęcią do rozwoju osobistego. Studiując psychologię pozytywną odkryłam, że optymizm i pozytywna energia faktycznie przenoszą się z jednej osoby na drugą. Zaczęłam pomagać kobietom wydostać się z trudnych sytuacji psychicznych i odnaleźć się na nowo. Okazało się, że jestem w tym dobra i umiem skutecznie leczyć i osiągać trwałe rezultaty. Zajęłam się dodatkowo charytatywnym wsparciem młodych dziewczyn, które pozostawione są same sobie bez wiedzy i wsparcia psychologicznego. W zamian za to wszystko otrzymuję ogromne dawki szczęścia, satysfakcji, radości i fajnej energii.

Wiem, że życzliwość daje potężnego pozytywnego kopa. Myślę, że źródłem mojej pozytywności jest właśnie możliwość pomocy innym kobietom i umiejętność czynienia ich życia bardziej przyjemnym.

Nie ma wspanialszego uczucia niż zobaczyć uśmiech na smutnej kiedyś twarzy u kogoś, kto jeszcze walczy z lękiem lub depresją.

Nie mówię, że jestem ZAWSZE pozytywna. Tak nie jest. Jestem człowiekiem, więc mam w sobie całą paletę emocji, również tych negatywnych. To normalne – i zdrowe. Odmawianie sobie prawa do emocji, tłumienie ich nigdy nie przynosi nic dobrego. Zduszone, wrócą do nas w formie bóli somatycznych ciała lub stanów lękowych albo depresyjnych. Łzy są normalną reakcją. Poczucie złości, smutku, gniewu to naturalne emocje I nie czynią z nas negatywnych osób. Ani słabych. Jest odwrotnie – zrozumienie i zaakceptowanie tych uczuć pokazuje, że jesteś pełna życia i silna.

Wiedząc to wszystko dokonuję świadomych wyborów:

1.    Pozwalam sobie czuć emocje, ale nie tonąć w nich.

2.    Rozumiem różnicę między „czuciem” się negatywnie a „byciem” negatywną osobą.

3.    Zawsze pamiętam, że ja steruje swoim nastawieniem. Dlatego wybieram pozytywne podejście – nasz umysł ma tak POTĘŻNĄ moc – możemy używać go mądrze dla naszego dobra. Daje to wiele korzyści nie tylko tobie, ale też osobom wokół ciebie.

4.    Zwracam uwagę, jak mój nastrój, myśli i działania wpływają na inne osoby. Widzę, że żyje im się lepiej, a to daje mi jeszcze więcej sił i motywacji.

5.    Z całych sił próbuję, żeby nie dać się przytłoczyć zmartwieniom, złości, negatywnym ludziom, nieżyczliwości i nienawiści, której wokół jest za dużo. Pomagają mi w tym osoby, które mnie wspierają. Tak ważne mieć tych kilka osób w życiu, na które możesz liczyć. Dla mnie taką osobą jest mój mąż. Jest dobry, wrażliwy i życzliwy. Wiem, że zawsze mnie przytuli, jeśli nie będzie mógł zrobić nic więcej. A czasami przytulenie to wszystko, czego potrzebujesz, prawda?

6.    Powstrzymuję się od długiego obrażania się, od krzywdzących słów, których się później żałuje, od niefafjnego postępowania.

7.    Wierzę w takt i że niektórych rzeczy nie wypada robić.

8.    Zawsze staram się zauważać dobre rzeczy – wolę to od liczenia problemów, które mi się przydarzają.

9.    Pamiętam, że żadna burza nie trwa wiecznie, że deszcz przestaje padać. I tak samo jest z gorszym czasem i negatywnymi emocjami. Wiem, że zawsze nadejdzie lepszy czas!

Mogłabym jeszcze pisać i pisać, ale nie chcę Was zanudzać.

A życie czeka!

Buziaki ??

Ala

Poprzedni Post Następny Post

11 komentarzy

  • Odpowiedz Anonim 13 grudnia 2018 at 17:50

    ???

    • Odpowiedz Alina Adamowicz 14 grudnia 2018 at 00:16

      Dziękuję ??

  • Odpowiedz Anonim 13 grudnia 2018 at 18:42

    Super?Dziękuję ❤❤❤

    • Odpowiedz Alina Adamowicz 14 grudnia 2018 at 00:16

      Dziękuję za życzliwość ?

  • Odpowiedz Anonim 13 grudnia 2018 at 19:45

    Dziękuje świetny tekst:)

    • Odpowiedz Alina Adamowicz 14 grudnia 2018 at 00:17

      Miło. pozdrawiam z pozytywnością:)

  • Odpowiedz Anonim 13 grudnia 2018 at 23:51

    Kochana ❤️

    • Odpowiedz Alina Adamowicz 14 grudnia 2018 at 00:17

      Dziękuję za miłe słowo:) pozdrawiam serdecznie

  • Odpowiedz Alina Adamowicz 14 grudnia 2018 at 00:16

    ??

  • Odpowiedz Anonim 14 grudnia 2018 at 08:18

    Proszę pisać , pisać , pisać … to nie zanudzanie tylko pomoc i wsparcie ❤️

  • Odpowiedz Anonim 14 grudnia 2018 at 08:31

    ☺️☺️

  • Zostaw Odpowiedz