1. Dla kogo jest terapia i coaching?
Terapia i coaching są dla każdego, bo dają wspaniałe rezultaty i pomagają zmienić życie na lepsze, podnieść jego jakość.
Głęboko wierzę w moc spotkań, bo widzę ich skutki, nie tylko w moim życiu, ale przede wszystkim u innych. Znam mnóstwo dziewczyn, bo pracuję tylko z kobietami, którym terapia pomogła odnaleźć się sens życia i pozbierać się. Widzę ile z nich odmieniło swoje myślenie, jak wiele potrafiły zdziałać i że nieraz terapia okazała się zbawieniem dla nich.
Spotkania służą docieraniu do swojego wnętrza, do odnajdywania pogody ducha poprzez pracę nad sobą i przez rozwój osobisty. Tak się nieraz składa w życiu, że trzeba nauczyć się tych umiejętności, które zdecydują, że będziemy miały udane życie. Bo nie dostałyśmy tego wcześniej w domu, ani w rodzinie, ani w związku. Sposobem, żeby się tego nauczyć są fajne, wartościowe spotkania z terapeutą.
2. A coaching? Kojarzy mi się z „kołczowaniem” przez szefa w pracy, żeby wydusić lepsze wyniki…
Rzeczywiście mamy pomieszanie pojęć. Takie „kołczowanie” w pracy to zazwyczaj rozmowy dyscyplinujące (albo czasami tzw. „OPR”…), które z coachingiem nie mają kompletnie nic wspólnego. Pojawiała się też duża grupa dwudziestoparoletnich osób na FB i Instagramie, którzy nazywają się „coachami”, bo to ładnie i mądrze brzmi.
Tymczasem profesjonalny coaching korzysta z wielu technik z obszaru terapii. I tak samo jak terapią zajmują się nim specjaliści, którzy uzyskali certyfikat lub dyplom licencjonowanej szkoły coachingu. „Terapia” lub „coaching” u kogoś, kto nie posiada kwalifikacji może być, w najlepszym wypadku, stratą czasu, a w najgorszym może mieć poważne negatywne skutki.
Coaching pomaga w rozwoju, w uporządkowaniu priorytetów, w realizacji większych i mniejszych planów. Pomaga w znalezieniu więcej sił i zasobów do przeżywania swojego życia w pełni i z satysfakcją. Wspólna praca z coachem wyzwala energię i kreatywność.
Opiera się na założeniu, że ludzie są z natury kreatywni, że cały niezbędny potencjał, wiedzę i zdolności, które chcemy w pełni wykorzystywać, mamy w sobie. Coach przy użyciu odpowiednich metod towarzyszy klientowi w jego podróży do realizacji celów. Mówię wam, że to wspaniała przygoda, pełna dobrych fluidów dla obu stron.
Dzięki temu, że jestem certyfikowanym coachem i posiadam dyplomy terapii TSR oraz jestem absolwentką Psychologii Pozytywnej , wyrobiłam sobie własne podejście, w którym korzystam z procedur i metod najlepiej dopasowanych do każdej klientki i do jej sytuacji. Bo nie ma jednej recepty dla każdego.
3. Czy terapia jest dla osób chorych?
Kiedyś większość osób tak myślała. Jak ktoś szedł na terapię, to inni szeptali po kątach, że „wariat”. Całe szczęście szybko się to zmienia. Szczególnie w dużych miastach. Coraz częściej trafiają do mnie kobiety, które chcą się rozwijać, poszukują poprawy jakości swojego życia, poprawy swoich relacji ze sobą i z ludźmi. Oczywiście na terapie trafiają osoby, które cierpią. Można powiedzieć tak – dzięki terapii ludzie się ratują, leczą, rozwijają i zaczynają umieć być szczęśliwi.
4. Kiedy jest czas, żeby spotkać się z terapeutką?
Według mnie każdy czas jest dobry, żeby zadbać o swoja formę psychiczną. Robimy to przecież ze swoim zdrowiem fizycznym. Powinniśmy zacząć dbać o zdrowie psychiczne, tak samo jak o fizyczne. Przecież jedno i drugie są ze sobą związane i tak samo ważne. Terapia i coaching to praca dla odważnych, dla chcących żyć lepiej i pełniej, a nie tylko ostatnia deska ratunku.
Najwyższy czas pomyśleć o terapii nadchodzi wtedy, kiedy czujemy, że w życiu dzieją się z nami niedobre rzeczy. Gdy czujemy wewnątrz, że jest czas na zmiany. Gdy nie chcemy już tak dłużej żyć. Ale również, gdy chcemy sobie uporządkować różne sprawy w głowie, gdy jesteśmy gotowe, żeby pomyśleć o rozwoju, o poszukaniu sensu i satysfakcji w życiu.
Trzeba działać, kiedy czujemy się bezwartościowe, gdy braknie nam pewności siebie, gdy myśli o przeszłości lub problemy w związku odbierają całą energię. Kiedy nie potrafimy przestać się zamartwiać lub dopadają nas lęki i fobie.
Czas, kiedy NAPRAWDE CHCEMY SIĘ POCZUĆ LEPIEJ ZE SOBĄ, to czas, żeby wziąć się za terapię. Czasami wystarczy autoterapia, czyli np. poczytanie książek, czy poradników i próba zastosowania się do ich zaleceń, a czasami warto lub trzeba pójść do osób, które zajmują się tym zawodowo.
5. Kiedy jest czas, żeby spotkać się z coachem?
Przychodzą do mnie kobiety, które otwierają lub chcą rozwinąć swój biznes. Przychodzą dziewczyny, które zmieniają pracę lub awansują i chcą nauczyć się, jak lepiej wykorzystać swój potencjał. Spotykam się z kobietami na wysokich stanowiskach, które pracują pod ogromną presją i w trudnym środowisku i które nie mają z kim szczerze pogadać. Znam to doskonale, bo przez 17 lat pracowałam w korporacjach, jako manager i dyrektor zarządzająca. Im wyżej, tym samotniej.
Pracujemy też razem, gdy klientki prowadzą lub uczestniczą w jakiś projektach zawodowych lub życiowych – czasami muszą „dowieźć” jakiś temat w pracy, czasami chcą napisać książkę, a czasami szukają wsparcia jak ogarnąć i pogodzić życie zawodowe z prywatnym.
Każdy czas jest dobry, żeby sięgnąć po wsparcie, gdy go potrzebujemy.
6. Jak wybrać terapeutę/coacha?
Jest tak, że z terapeutką i coachem trzeba się dobrać. Musicie sobie wzajemnie podpasować. Musi być chemia. To się zazwyczaj wyczuwa już w pierwszych kilku minutach spotkania. Dlatego zazwyczaj pierwsze spotkania są zapoznawcze i dopiero po nich obie strony podejmują decyzję, czy chcą ze sobą pracować.
Moja rada jest taka: szukaj swojego terapeuty tak długo, aż go znajdziesz. Zmieniaj, aż trafisz na „swojego”. Ufaj swojej intuicji, energii, która się między wami wytwarza.
Mam wiele klientek, które kiedyś zraziły się do spotkań, bo albo na okrągło musiały opowiadać o traumach ze swojej przeszłości oraz dzieciństwa i nie posuwały się nigdzie naprzód, albo „były spotkania bardzo dziwnie”, bo np. terapeuta milczał przez całą wizytę, a jego twarz nie wyrażała żadnych emocji. Jeśli nie poczułaś takiej osoby, to warto poszukać innego specjalistę.
Moja rada nr 2. Nie ma idealnych osób, ale terapeuta ma być DLA CIEBIE dobry. Jedne osoby wolą, żeby to był mężczyzna, inne, żeby kobieta. Najważniejsze, żeby była to osoba, która cię rozumie. Masz się czuć z nią blisko, ma być wobec ciebie ciepła i serdeczna. Masz czuć, że zawsze możesz być wobec niej szczera. Bo dobremu terapeucie możesz powiedzieć wszystko, bo wiesz że cię akceptuje. Wiesz też, że akceptacja nie oznacza, że będzie cię cały czas głaskać po głowie, chwalić i tłumaczyć. Terapeutka może mówić i oczekiwać od Ciebie rzeczy, które nie będą Ci się podobać i które będą wymagały zmian i wysiłku.
7. Pisałaś o autoterapii. Czy czytanie poradników i książek związanych z psychologią ma sens?
Oczywiście, że ma sens. Książki dotykają ważnych dla kobiet obszarów życia. Pokazują, że nie tylko my mamy problemy, lecz dokładnie takie same i wiele innych mają też inne osoby. Czasami wpadamy w pułapkę myślenia, że tylko my tak mamy, że tylko my tak cierpimy. A to nieprawda. Każdy ma problemy. Książki uświadamiają nam, że ktoś może mieć urodę, pieniądze, sławę a i tak nie będzie ze sobą szczęśliwy, jeśli nie poukłada sobie najważniejszych rzeczy ze sobą. Z drugiej strony pokazują, że mamy w sobie dużo zasobów i możemy sobie radzić, tylko że nie przy pomocy tych samych strategii, co dotychczas, bo wylądujemy znowu w tym samym miejscu, związku lub stanie.
Książki mogą być świetnym bodźcem do działania samemu albo do skorzystania ze wsparcia. Zachęcam do wielu innych rzeczy, a na pierwszym miejscu zabrać się za aktywność fizyczną. Ja, kiedy nie idę do klubu, włączam sobie rano programy treningowe – polecam Anię Lewandowską, która ma nie tylko fajne zestawy ćwiczeń, ale jest bardzo pozytywną kobietą z dobrym przekazem.
8. Moja rada nr 3
Trzeba zacząć zajmować się sobą, szukać dla siebie dobrej energii, która jest wokół. Otworzyć się na jej przypływ. Jeśli szukasz, to jest wielce prawdopodobne, że znajdziesz. Bo szukając wysyłasz swoją energię w dobra stronę i kiedy otwierasz się, to zaczynasz przyciągać podobną, dobrą energię do siebie. Gdy to teraz czytasz, ja wysyłam Ci same dobre myśli i moją energię. Dostałaś ją, bo zaczęłaś szukać. Tak to właśnie działa.
Pozdrawiam,
Ala
2 komentarze
Dziękuję
Proszę:)